cnota
- Olek Millermilch
- 10 sie 2018
- 5 minut(y) czytania
FILOZOFIA PO BIAŁYM IV
Szczęśliwi którzy szczęście odnajdują w sobie. Takiego szczęscia nikt nie może wyrwać. Ci którzy znajdują je wewnątrz siebie nie muszą go nigdzie szukać gdyż już je znaleźli. Oto odsłania się przed samym sobą dusza mędrca który odnalazł cnotę dzięki której sam dla siebie jest ostoją ,posiadając takie zalety ducha które pozwalają mu zadowolić się samym sobą ,podobać się samemu sobie .Niech ma dusza podoba się samej sobie ,niech będzie wzniosła ,uszlachetniona ,nie pragnie niczego ani za niczym nie goni ,niech znajdzie spokój - ukojenie ,smutki niech odejdą precz. Nie chcę niczego szukać ,chcę oto powiedzieć - już znalazłem ! mam to w sobie - szczęście niczym drogocenny kamień który oglądać mogę dowoli - nikt i nic nie jest w stanie mi go wyrwać ,szczęście jest już moje .Moja dusza spogląda z góry na rozszalałe morze gdzie ludzie błąkają się szukając uspokojenia ,spoglądam na niespokojne dusze które chcą się komuś podobać lecz nie podobają się sobie - marne życie ich .Seneka mawiał że życiem trzeba wpierw wzgardzić aby zacząć żyć. Tak i ja widzę w swoim życiu znikomość ,niewielką drobinę na tle nieskończoności wszechświata ,widzę słabe ciało pełne kału i nieczystośći ,widzę funkcjonowanie wśród ludzi dla których jestem obcy ,którym mój los jest obojętny .Gardzę więc tym życiem i chcę się wznieść ponad nie ! Aby duch mój mógł w ciszy spoglądać z wysoka jak inni błądzą szczęścia swego szukając ,jak się szamoczą ,nie patrząc w głąb siebie lub niemogąc spojżeć w swe zepsute wnętrze tak ja cieszę się że nie jestem zepsuty że mogę patrzeć śmiało w głąb swej duszy tyle lat targanej przez poezję ,uczącej się wszak filozofii dla dobra swego i innych którzy czytają ten tekst. Cnota więc czyni nas odpornym na ciosy jakie zadaje los ,pozwala zadowolić się mniejszym ,nie tym wyszukanym ,bogatym lecz skromnym i niewielkim. Jak niewiele potrzeba do szczęścia ! tak bogatym jest człowiek cnotliwy który może niewiele mieć ba! może niczego nie mieć lecz cnoty - szczęścia nikt mu nie wydrze ! Cnota wprost jest przezemnie nazywana szczęściem gdyż pozwala się zadowolić samym sobą .Niczego więc nie chcę od losu ,ani złotych komnat ,ani drogocennych kamieni ,ani szat w purpurze ,ani nie chcę by ktoś mnie chwalił ,by mówił : oto idzie sławny Mikołaj - jest mi to obojętne . Wystarczy mi niewiele ...niewielka ilość amfetaminy a choćby i jej nie było ,mógł bym się bez niej obyć ...niewielka ilość marichuany - a dałbym jej pokój ...tytoń ...choćby się skończył obył bym się bez niego ...wystarczył by mi suchy chleb który zawsze bym znalazł ...Lecz nie chcę mówić co by mi wystarczyło - oby było tego jak najmniej.Wystarczyło by mi żyć samym duchem który pochłonięty filozofią mógłby wolny rozprawiać o naturze rzeczy ,bytu ,pojęciach ogólnych ,wartościach i sam by się sobą zadowolił. A wokół mnie zaprzątnięci życiem ludzie których dusze są słabe i ubogie ,nie mają w sobie nic cennego a wszystko co mają to pokazują na zewnątrz obnosząc się swym bogactwem jak by to ono miało jakąś wartość dla nich samych jako ludzi. Chcesz komuś pomóc ? Pomóż wpierw sobie ,spójż w głąb siebie jak lekarz i powiedz czy w środku wszystko zdrowe ? Czy dusza twa za niczym nie goni ,niczego jej nie brak ani dobra ani prawdy ani piękna co wszystko to może znaleźć w sobie. Dusza bowiem ma w sobie dobro,prawdę i piękno i inne wartości jak np wolność .Wolny jest duch który może spokojnie myśleć o sobie i wybierać z tej skarbnicy znajdując w niej poznanie .Prawdziwym skarbem są zalety intelektu ,jego giętkość ,bystrość .Możesz ujmować rzeczy ? Możesz je następnie dzielić i rozbierać poznając strukturę bytu a następnie łączyć w całość ? Czego ci więc jeszcze brakuje ? Masz się więc za ubogiego ? Przecież posiadasz rozum ! skarb to jest największy dzięki któremu odróżnisz dobro od zła ,prawdę od kłamstwa ,czego ci jeszcze trzeba ? Brakuje ci czasu na przemyślenia ? Co z nim więc robisz ? Co ważniejsze jest nad poznanie prawdy ? Prawda natomiast odsłania się przed tymi którzy jej szukają .Ci którzy ją znajdują - prawdę o rzeczach ,o naturze bytu bogaci są gdyż posiadają wiedzę którą można nazwać boską. A wszystko to możesz znaleźć w sobie jeśli tylko masz rozum . Bogate królestwa ,najwyższe dostojeństwa ,skarby tego świata są niczym wb tego co możemy znaleźć w sobie .Ten jest najbogatszy kto w samym sobie znajduje prawdę o rzeczach ,kto rozumem odkrywa prawdę o strukturze bytu i naturze rzeczywistości ,kto posiada cnotę - niezmazanego żadną zbrodnią ducha co nie lęka się śmierci ani żadnej przeciwnośći ,któremu nic nie może być zabrane gdyż wszystko co posiada ,posiada w duszy. Mędrzec jest więc bogaty jeśli posiada cnotę ,jest też szczęśliwy i niczego nie potrzebuje ,za niczym nie goni . Patrzyć chcę więc na rzeczywistość spokojnym ,niewzruszonym okiem ,niech nic nie budzi we mnie trwogi ,żadna przeciwność . Nie lękam się więc będąc zadowolony z samego siebie .Nie lękam się że coś stracę gdyż niewiele mam a tego co mam w sobie nic nie jest w stanie mi wyrwać. Nie boję się losu bo już jestem z niego zadowolony a tak niewiele mi trzeba do szczęścia. Te niewiele natomiast zawsze znajdę pod każdym kamieniem. Życie niewiele odemnie wymaga ,ja też niewiele wymagam od życia ! Pragnę tylko bym mógł zobaczyć słońce następnego dnia by rozum mój miał siłę by myśleć o tym co istotne ,badać naturę rzeczy ,zagłębiać się w sobie aż do odkrycia istoty rzeczy i przyglądać się niej ze wszystkich stron .Pragnę móc uchwycić rozumem każdy przedmiot i obracać go dowolnie by myśli moje nic nie hamowało ,by mogła swobodnie iść sobie niczym spokojnym nurtem rzeki docierając do źródeł. Pragnę więc zachować rozum gdyż ten jedynie panuje nad mym niespokojnym ciałem .Który koi me nerwy i im silniejszy jest tym większy daje im odpór. Dziękuje więc bogom za tą siłę która jest w ludzkim rozumie i za zbliżenie się do cnoty i dalibóg osiągnięcie jej ! Bym mógł się w tej cnocie przeglądać patrząc na siebie z góry ,na swoje wnętrze ,poszarpane serce lecz zdrową i niewzruszoną duszę która łaknie poznania i czerpie je z kilku źródeł rozszerzając je. Dziękuje bogom za swe doświadczenia psychodeliczne z lsd i grzybkami gdzie mogłem oglądać naturę rzeczy spoglądając na nią w innym stanie świadomości. Nie chcę więc i niepotrzebuje wiele do szczęścia .Dusza ma zadowolona jest z pokarmu jakim jest poznanie które czerpie z przedmiotów rozumu ,pojęć ogólnych ,jak i ksiąg starożytnych mędrców i pisarzy greckich i rzymskich. Błogosławiona filozofia ! Ona uwzniaśla duszę ,ducha ,sprawia że dotyka ona rzeczy doskonałych ,nieskończonych ideii i wartości. Naturo ma wiem że jestem dobry ,spotkałem też innych ludzi dobrych których dobro widziałem i doceniałem ,dziś otaczam się ludźmi dobrymi a wielu jest takich. Dziś wiem że dobro własnej duszy jest jej zdrowiem o ile lepiej jest być dobrym o tyle lepiej jest być zdrowym niż chorym. Bądź więc dobry w swym postępowaniu ogólnym wb świata . Patrzę więc na innych ludzi z góry jako na zagubionych ,wiecznie czegoś pragnący ,nigdy nie znajdujących spokoju ,pracujących ,posiadających pieniądze lecz nieszczęśliwych ,targanych przez przeciwności losu . Cóż to za szczęście które może być zburzone przez byle przeciwność ,byle kaprys ? Gdzie są ci którzy cieszyli się upojnymi dniami spędzonymi przy muzyce przy oparach trawki ? Los wziął ich w swoje karby ,dziś żyją ,pracują lecz bez filozofii są podatni na najmniejsze drgnienie fortuny ,na najmniejsze niepowodzenie nie są odporni .Ci których znałem a którzy mnie zostawili oddalili się jednakowoż od filozofii ,od mądrości której studiowaniu się oddałem. Cóż mi natomiast z nowych znajomych którzy do filozofii się nie garną ? Będę ich zachęcać ile sił by zmienili się w jej adeptów by poszli drogą cnoty i rozumu .Szkoda mi tych którzy najdalej są od filozofii na których nie mam żadnego wpływu tych nie nakłonił bym chyba żadnym wywodem do oddania się tej jedynej prawdziwej nauce. Inni jednak radzą sobie jakoś w życiu bez filozofii . Tak lecz ich dusza jest w swej głębi uboga ,na zewnątrz mogą oni jednak być bogaci .
コメント